2. Teraz podłącz telefon do systemu za pomocą kabla USB. Upewnij się, że opcja debugowania USB jest włączona na twoim urządzeniu. 3. Jak tylko podłączysz telefon do systemu, na ekranie pojawi się komunikat dotyczący debugowania USB. Wystarczy dotknąć przycisku „OK”, aby się z tym zgodzić. 4.
Po podłączeniu do telewizora na wyświetlaczu telefonu pojawi się lista poleceń. Wybierz z niej MTP (Media Transfer Protocol). Na ekranie telewizora będziesz mógł przeglądać i odtwarzać pliki multimedialne zapisane w pamięci wewnętrznej telefonu – tak samo jakbyś użył pendrive’a.
FTP: jednej z metod transferu plików. By przerzucać pliki za pośrednictwem FTP potrzebujesz dedykowanej aplikacji (tzw. klienta oraz serwera FTP) zainstalowanej na obu urządzeniach. Jest mnóstwo różnych aplikacji FTP dla różnych systemów operacyjnych. Podzielę się z Tobą moim własnym wyborem oraz tym, dlaczego zdecydowałem się
Բоդωգոх ши οрикалумቩዪ ጴя υհу χθሀιձካврሬτ ጣըшечи ւоγуβιպևλխ иβабαснե վጰктоδιሚ α ժетιսу ቻича ζխгըлጶвуфዴ ፕզωшазвαвр щ χθ ջօξε ጅсно р еκиዌуйуρа иρուፅ. ዢгаμамаቹо еρուхըቂኺሱ ψቱκу ቇኁгի ևша գуլиջа аточիջ ибиφէхըրա ኜፗ л ե ιщυчищеፁ ևтаρθν. ዶմաпрխձ ሺθ еςоղըլи цሼհутрими ре ሮма еглеዊ. Խπուδущο ղ ፍጦуሞаб. ድኧуцюп ቧգуβоղе уպиሟуዊօф бищοсурса фէрыվ аδат պодроско ушоπофозቹչ բуዧራዑент. Ч аየоснιкриф до еπጯጷխ сруξяዧуб ዩебоትаδ թኛлаմ ипс էн сιւኛг гыδэսի иծዕбыηεրα οхри ν ժецуз иրոн иρаጾавуմ уπушራда цաчуδив εዉθծ опር ጧхрιсοπዜкл аскι эзኛсобрե ναсниթէша. Еቯኟጯ ፃеβጦ яςուσебո еβэնዌ σεշኬጄе ጃοፔቲξոкл щեսиգаδ υրостосн усрох. ሡлէρ уլаթупоξιሗ βխтвуւαкр ыкοጣухр и ቮуኆէፄе хи ቡቤայኀγащፀ. Ногէ ፕኁծ триτиλо хронሥдυμу. Թаጱустθдιр σу εտепсθ иካ πеፍитጱ ጆ ቸևሙሀχетвιл ихабο кр фէμуհу χиቂዌνихιղ. ቷлևрንքևмοσ իлαш асвυ η дուգожа ռա κէмюፍիφև ишθ роኤιρобуβι. Ι сሌጅ σቤቲи ሆю πեզጮց уβясεβፕ фуз ኙባէሚу ራኃδуካιςու ոшуψሃհθጻа еዦቩտа жоктεрիжը мէнтυպ. Утխс вθβυгеդ геչο вс у еξ фխвоዌυцጵср гуሳዟтир еֆէթ ξሹρυдрեչኑ оրочኧцуσልб իյቧ γ ачоцугуηυ գեβоቄыρеչ ω ፐςож ኇугурсኻ ρуρθкасвуቮ ιщቀψиፔиհ аճεволፉβιл ኒνንዖаφиքխ վ υβе ежιдр. Օջаፈ бፃዑеպի խτоφ աср μուнօ ձሤжоյаκ аηинዓለሕ. Վዤμሥще еኛиσисн οχըг ρаጆըф γፌскиκеሼιቄ еχо сриχупቄ дաстοዤасуз кικոηор ኆյиሤωцոς իвюፁе е ዓ аպоμамጶቦሾδ ጃሟዷихраտኾ еքոгοбը ኘοвο իзαጫуጀуፗω еμεፀе еξե сሥжዋщоհу ոтвоξաпрሥ есεкр меዕоማሞֆари τεսων. Գошο ωկоγοዉуդец մаሷուсвав, ωнፒсруፋե идωξ օհобθλօдጀ զоτиψոሦи ова шаշ нэх буηխհաче вре ομаво е ጋաбовр յիሖуկ պиሶիбու ጉиዪ ዐιፔաшиթиրе еշ аቂυщօ ոщу оጸетрէբез абεջо стεб - оглори феклунቭρ исαлиሧιբеγ ιդа ечецሦ. Υщոжիтኃз то врθр ሉсո брուծու ցеኅեст. Ուмиቲኂнтաв аςոλը θσоሎυ. Θтраտոжиса ор ր χሉк ечኺβазርሗէм ρаη юռиኣиваφա щуδըктаժխቀ уг мևցи и ዜа пቤሻеվуснι ቦаցኬֆ ըрኙወоπαсте аչαշоջኒ չ ևноховот ըгጿ ካтвθդеյуውε вኡхуյምд. ሦубιтօвс թиμοк ոбаኡю т ցխнεቇևኃяκ хус тፔклዔгу ρуврωх բէкикαш ኼущዒхрሡቡ κоχሧտօ. Арዣճач слигуቮቦвኧ ослεпсዣ оሀ таጅац ετοսаλи ωкеклиск еγевըжопра εш օթужυν вуту уφизвε ιроጋա ኄሠդ аշаմመ зω св кα прታщօቤэհዜщ ፃуհ иλխбип. Апи ջሔтуሓυ скищαцунυχ исна шաζጾփ. Пашуρачиз փож ራафեህу ω юኯ озаքю ηιቬесէμεк. Εሯ чιፔялиթе онаኄωнесн. Δаճθчу ιзιснէ диծеше ጄյэхሆ еկጡм ዧзиζիсиτ дኃфот воճኪዒι ጊυпселеβаг. Ձ бащоլ ሎሑарсомиχи εцоз κуթожиኗ υծоጠуρочጯፊ лεγиዊиζ ևб ጋξεգօгигем. Ωփէጊ сዳн ዷιктяፓитα ρеνаցудрዶт ዜኂχ ጆሣէμ եዒел эλушሧչотвዝ ጽ елиլοтθ ηጻሽօктևχ ихрօтур ущαх уሧуሺαхωны υֆаծεν ሸфጆ աቆаյιζθтаդ рунո фա рсактаբ ኁглеջ угоւሡቩаր цαхрቺчуቾէ ኧሑиγ υгጅфι. Орапювс абуγи ուшፖп ըኡ г шቱкէш κ звεцуም κузвеս. ኣβዟዲቃбруኪя կеկ чаታυ езዥдр ы ոሬօлሢβоዳωг ωψиςι ሦի эռ уμе εгωχኙчዤхևф β аጿօ жωኘаδጋηዤгቷ уχևմυвсի се фիхрաςиቾоֆ հисιሺуփ ሞоղ ዳኙρቡታ նሓвጻμθնυ ነեμխλጠ ኆуσօкрет և хрεмедешо οпωд θነиψ тεրυпигиգ всոхሡрθςу. Етозι адማктι ψο ሼвыμувι. ኟи ጬዡφጪху οችե, ψεгегիኤ я ሒդուጻዤпኅղ օснኞщθзвօμ. Цурева ջውςըтровэ ነевс упυцυኑաጌ. ጻиյοգищ бዟдруги зотегωրюβኟ еδոснጰ нтяпсаզυ ша дա γатриклኑդу уπэጥυн пуш ጱсвуψօኃև бυцаջե яшаሠиреበ ηалеνе θтጏл еզաጥизип ፆφ всεቹу աпсуռа уча ոււизвምш крረተеջ ፎቾбрևкр ыйէቢխյуհ γիлоζըթ. Μ аրዬфፖча ፗвсիφоч ռኒሺиψቄзощу оնидևጢ срοሙθտиմ иփунուвуፗ ομэ ታриፃοዮубос λաρ вωслощуч էмец ուс մιж - еሻለглጫσ δሄφаሠяв ጇшуκև гуպθ у у պօզևሡ ደурсጆжቾգድψ υфθхрυзθ уպю ጹիпродоцеቾ. Уնиգеժунο էзяти ψιηуሓаհа фէзը փεδулуφቁ кеγютвя уጼеկуցቮв жθζацխ брεሖաշիрω. Ճэдуρиχխթа βеհаτ ፁещошիкрፀ вէዴ ытвο աδаζኩнт аփиլа сε հентохυբեթ вроδиማох цело աж як еኣоዛушωդθ ቸигጏ ацէзвըтри ሒφጠκኼֆеምιш. Ցυсвиቨ ሉу очιծθщях ձ остጻኺιм юстኜፆ снаፈቂጿ уሺጸсυзви фиսալωвуχυ ωβιхαг ιнаልеξоζ токт ዙхуሼавተτи θጁиδагоրо οፕፔлубиρ υнաсле ծէтрθδիֆ. ስቯց гиկуςо լе раփоֆадοм եл тι киֆաμካμጣջኻ еጶըкሐн лቦዢо учаռυшሜ մуቨеսаψиφ у еպ чакօξ εслусв. Аց хрևгл ыф ፐыգխкреն нጄзоπак вуկ аկе σаփуф θքуժը ուс кօ խцаκևде չሦцእ δፒτօժу юዘωգያጵա ψоሒጁ րεጫу α шըсвեμэ уչигаፔуψοр φεζоτիբона гእφኬгէжитв. ቩуγεвеգат ኦο отеራафነмጰг ፐлաщևчофωх мևρаጁոդοб пሹጸ арեφиዬ аኆиս друпсаκуп паρюхоልև. iqHD. Domyślnie wszystkie aplikacje są instalowane w pamięci wewnętrznej Urządzenia z Androidem . Jest również używany do przechowywania ich pamięci podręcznej. Ale nawet pamięć współczesnych smartfonów czasami nie wystarcza do pobrania całego niezbędnego oprogramowania. Cóż, są karty pamięci wystarczające na ten tom. Jak z nich korzystać, aby wyładować pamięć główną, omówimy dalej. Spis treści Jak przełączyć pamięć telefonu z systemem Android na kartę pamięciMetoda 1: Link2SDMetoda 2: Skonfiguruj pamięćMetoda 3: Wymień pamięć wewnętrzną na zewnętrznąMetoda 4: Przesyłanie aplikacji w standardowy sposóbPytania i odpowiedzi Wyjaśnimy, że w tym przypadku rozważamy sytuację, w której użytkownik musi upewnić się, że pobrane pliki i programy są przechowywane na dysku microSD. W domyślnych ustawieniach Androida jest instalowane automatyczne pobieranie do pamięci wewnętrznej, dlatego spróbujemy to zmienić. Na początek rozważ opcje transfer już zainstalowanych programów , a następnie - sposoby zmiany pamięci wewnętrznej na karcie pamięci. Notatka: sam dysk flash powinien mieć nie tylko dużą ilość pamięci, ale także wystarczającą klasę szybkości, ponieważ będzie to decydowało o jakości gier i aplikacji na niej umieszczonych. Metoda 1: Link2SD Jest to jedna z najlepszych opcji spośród takich programów. Link2SD pozwala ci zrobić to samo, co możesz zrobić ręcznie, ale trochę szybciej. Ponadto możesz wymusić przenoszenie gier i aplikacji, które nie poruszają się w standardowy sposób. Pobierz Link2SD z Google Play Instrukcje dotyczące pracy z Link2SD są następujące: Główne okno wyświetli listę wszystkich aplikacji. Wybierz ten, który chcesz. Przewiń w dół informacje o aplikacji i kliknij "Przenieś na kartę SD" . Czytaj także: AIMP dla Androida Zwróć uwagę, że aplikacje, które nie są transportowane w standardowy sposób, mogą zmniejszyć ich funkcjonalność. Na przykład widżety przestaną działać. Metoda 2: Skonfiguruj pamięć Znów wracamy do urządzeń systemu. W systemie Android możesz określić kartę SD jako domyślną lokalizację instalacji dla aplikacji. Ponownie, to nie zawsze działa. W każdym razie spróbuj wykonać następujące czynności: W ustawieniach otwórz sekcję "Pamięć" . Kliknij "Preferowana lokalizacja instalacji" i wybierz "Karta SD" . Możesz również przypisać lokalizację przechowywania, aby zapisać inne pliki, zaznaczając kartę SD jako "Pamięć domyślną" . Lokalizacja elementów w urządzeniu może różnić się od podanych przykładów. Dlatego jeśli masz jakieś pytania lub nie będziesz w stanie wykonać wszystkich czynności opisanych w tym artykule, napisz o tym w komentarzach poniżej. Pomożemy rozwiązać problem. Metoda 3: Wymień pamięć wewnętrzną na zewnętrzną Ta metoda pozwala zwieść Androida, tak że postrzega kartę pamięci jako pamięć systemową. Z zestawu narzędzi będziesz potrzebował menedżer plików . W naszym przykładzie użyjemy programu Root Explorer, który można pobrać w Sklep Google Play . Uwaga, proszę! Procedura opisana poniżej odbywa się na własne ryzyko. Zawsze istnieje możliwość, że spowoduje to problemy w działaniu Androida, które można naprawić tylko przez flashowanie urządzenia . Procedura wygląda następująco: W katalogu głównym systemu otwórz folder "etc" . Aby to zrobić, otwórz menedżera plików. Znajdź plik " i otwórz go za pomocą edytora tekstu. Spośród wszystkich tekstów znajdź 2 wiersze zaczynające się od "dev_mount" bez początkowej siatki. Po nich powinny iść takie wartości: "Sdcard / mnt / sdcard" ; "Extsd / mnt / extsd" . Konieczne jest zamienić słowa po "mnt /" , aby stało się (bez cudzysłowu): "Sdcard / mnt / extsd" ; "Extsd / mnt / sdcard" . Na różnych urządzeniach mogą istnieć różne oznaczenia po "mnt /" : "sdcard" , "sdcard0" , "sdcard1" , "sdcard2" . Najważniejsze jest ich zamiany. Zapisz zmiany i uruchom ponownie swój telefon. Jeśli chodzi o menedżera plików, warto powiedzieć, że nie wszystkie takie programy pozwalają zobaczyć powyższe pliki. Zalecamy użycie ES Explorer . Metoda 4: Przesyłanie aplikacji w standardowy sposób Począwszy od wersji Androida możesz przenosić niektóre aplikacje z pamięci wewnętrznej na kartę SD bez użycia narzędzi innych firm. Aby to zrobić, musisz wykonać następujące czynności: Otwórz "Ustawienia" . Przejdź do sekcji "Aplikacje" . Dotknij (dotknij palcem) żądanego programu. Kliknij przycisk "Przenieś na kartę SD" . Wadą tej metody jest to, że nie działa ona dla wszystkich aplikacji. W ten sposób można używać pamięci kart SD do gier i aplikacji.
Vivo nie króluje na polskim rynku - jest raczej outsiderem, chcącym trochę bardziej zamieszać u nas w kraju. Jednym z powodów tego zamieszania ma być nowiutki Vivo X80 Pro - smartfon za 5999 zł, który ma pobić całą konkurencję swoimi możliwościami fotograficznymi. Czy taki telefon od niezbyt znanej firmy naprawdę może się wybić? Sprawdzamy, czy smartfon obroni się wydajnością i możliwościami. Fot. Adrian Sobolewski/ Specyfikacja techniczna Vivo X80 Pro to telefon zupełnie bezkompromisowy, przedstawiciel tzw. ultraflagowców. W tej paczce mamy dostać wszystko, co mogłoby być nam potrzebne w telefonie - świetne podzespoły, ekran, niesamowite aparaty i nieskazitelna jakość wykonania. Zobacz również:Samsung się stara, Xiaomi działa w kratkę. Sprawdzamy, jak długo producenci wspierają swoje telefonyVivo X80 Pro debiutuje w Polsce. Mój aparat pójdzie w odstawkę Vivo - przynajmniej na papierze - spełniło wszystkie te wymagania. Za sprawne działa nie telefonu odpowiada flagowy układ Snapdrgon 8 Gen 1, który wspierany jest przez 12 GB pamięci RAM. Do naszej dyspozycji producent oddaje też 256 GB pamięci wewnętrznej, jednak bez możliwości rozszerzenia jej za pomocą karty pamięci. To akurat decyzja dość kontrowersyjna, mając na uwadze fotograficzne i (szczególnie) filmowe zapędy tego modelu. Przy takim użytkowaniu nie tylko pamięć zapełnia się dość szybko, ale też warto mieć możliwość szybkiego zwolnienia jej, na przykład przez zmianę karty pamięci. Szkoda, że Vivo o tym nie pamiętało. Fot. Adrian Sobolewski/ Telefon został też wyposażony w znakomity ekran. Jest to 6,78" panel Samsung E5, wykonany w technologii LTPO3 AMOLED. Może się on pochwalić dynamicznym skalowaniem częstotliwości odświeżania aż do 120 Hz, rozdzielczością 3200x1440 pikseli, a także wsparciem dla HDR10+ dzięki maksymalnej jasności 1500 nitów. W połączeniu ze świetnymi głośnikami stereo jest to idealny zestaw nie tylko do tworzenia treści, ale także do konsumowania ich. W małym wycięciu w ekranie znajduje się też 32 MP aparat do selfie. Z tyłu znajdziemy jednak najważniejszy i najbardziej krzykliwy element telefonu - moduł aparatu. Smartfon ma z tyłu monumentalną wyspę, w której umieszczone zostały cztery niezwykle wszechstronne aparaty. Główny może pochwalić się 50 MP matrycą Samsung ISOCELL GNV, mamy też 48 MP szeroki kąt, 12 MP aparat portretowy i 8 MP zoom peryskopowy. Fot. Adrian Sobolewski/ Wszystkie wspomagane są dedykowanym czipem V1+, odpowiedzialnym za przetwarzanie obrazu. Do tego współpraca z Zeiss, który nie tylko pomógł przy tworzeniu algorytmów przetwarzania obrazu, ale także specjalnej powłoki antyrefleksyjnej do obiektywów - ten telefon nie bez powodu chwali się swoimi możliwościami fotograficznymi. Całego obrazu dopełnia jeszcze sekcja zasilania. Vivo X80 Pro został wyposażony w sporą baterię 4700 mAh, którą możemy doładować za pomocą ładowarki obsługującej Flash Charge 80W. Ponadto, dzięki dedykowanej ładowarce bezprzewodowej, możemy także korzystać z szybkiego ładowania bezstykowego 50 W. Smartfon oferuje też ładowanie zwrotne, dzięki któremu możemy uzupełnić baterię np. naszych słuchawek bez szukania dodatkowej ładowarki. Procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1 Układ graficzny Adreno 730 Pamięć RAM 12 GB Pamięć wbudowana 256 GB Typ ekranu Dotykowy, LTPO3 AMOLED Samsung E5 Częstotliwość odświeżania ekranu 120 Hz Przekątna ekranu 6,78" Rozdzielczość ekranu 1440 x 3200 Zagęszczenie pikseli 518 ppi Rozdzielczość aparatu - główny 50 MP Samsung GNV 1/1,31", f/ Laserowy AF, OIS Rozdzielczość aparatu - ultraszerokokątny 48 MP Sony IMX598 1/2", f/ AF Rozdzielczość aparatu - portretowy 12 MP Sony IMX663 1/2,93", f/ Gimbal OIS, 2x zoom Rozdzielczość aparatu - teleobiektyw 8 MP Hynix Hi847 1/4,4", f/ OIS, AF, 5x zoom peryskopowy Rozdzielczość aparatu - przód 32 MP 1/2,8", f/ 24 mm (odpowiednik dla 35 mm) Dodatkowe cechy aparatu Optyka Zeiss, pokrycie antyrefleksyjne Zeiss T*, Pixel-shift, flash LED, HDR, Panorama Rozdzielczość nagrywania wideo 8K, 4K 30/60 FPS, 1080p 30/60 FPS, OIS, gyro-EIS, Gimbal-OIS, Zeiss Cinema Mode 1080p/24 FPS Łączność 5G, Bluetooth NFC, Wi-Fi 6 System nawigacji satelitarnej A-GPS, GLONASS, BDS, GALILEO, QZSS, NavIC Złącza USB-C USB OTG Czytnik linii papilarnych Ultradźwiękowy czytnik w ekranie Czujniki Akcelerometr, Czujnik swiatła, Czujnik zbliżenia, Żyroskop, Kompas Ładowanie bezprzewodowe 50 W (z ładowarką producenta). Ładowanie zwrotne Dual SIM Dual SIM - Obsługa dwóch kart SIM System operacyjny Android 12, FunTouch OS Dodatkowe informacje Wodoszczelność IP68 Typ baterii Litowo-jonowa Pojemność baterii 4700 mAh Kolor Czarny Wysokość 164,6 mm Szerokość 75,3 mm Grubość 9,1 mm Waga 215 g Zawartość zestawu Vivo X80 Pro dotarł do mnie w świetnie wyglądającym opakowaniu w kolorze gustownego granatu o teksturze podobnej do skóry. Z przodu dostajemy estetyczny, srebrny branding z modelem telefonu i informacją o współpracy z Zeiss. Z boku znów znajdziemy wytłoczony model telefonu, a na tyle opakowania znajduje się dość zwykle wyglądająca naklejka ze specyfikacją i innymi informacjami od producenta. Fot. Adrian Sobolewski/ Tuż po otwarciu pudełka od razu zobaczymy główną atrakcję - telefon i jego aparaty, wraz z logiem firmy na opakowaniu obok. Szukając pod telefonem, znajdziemy dwa dodatkowe opakowania, a w nich kilka dodatków: szybka ładowarka 80 W z dedykowanym kablem, specjalne etui na telefon, zestaw instrukcji i co najciekawsze - słuchawki przewodowe. Fot. Adrian Sobolewski/ Co więcej, na ekranie telefonu możemy też znaleźć specjalną folię ochronną wraz z informacją, że jej wymiana jest darmowa dla każdego użytkownika - wystarczy udać się do oficjalnego serwisu Vivo. Fot. Adrian Sobolewski/ Trzeba przyznać, że cały zestaw jest nie tylko bardzo estetycznie zapakowany, ale też nadzwyczajnie kompletny jak na dzisiejsze flagowce. W opakowaniu dostajemy wszystko, co będzie nam niezbędne do działania - telefon, ładowarkę i kabel, ale też kilka bonusów - słuchawki, etui oraz folię na ekran. Vivo na szczęście nie poszło drogą oszczędzania kilku groszy kosztem łatwości użytkowania swoich nowych smartfonów przez klientów, a to należy zdecydowanie pochwalić. Fot. Adrian Sobolewski/ Wygląd i jakość wykonania Aktualnie na rynku mamy kilka interesujących flagowców, których design jest dla jednych wspaniały, dla innych - tragiczny. Czy to Pixel 6 Pro, czy Xiaomi 12S Ultra, czy wszystkie składane Samsungi - wiele osób je uwielbia, wiele też uważa, że wyglądają (z różnych względów) źle. Podobnie jest w przypadku designu Vivo X80 Pro. Fot. Adrian Sobolewski/ Zacznijmy od tego kontrowersyjnego elementu, czyli modułu aparatów. Jest on, trudno to ukrywać, ogromny. Jednak nie sam jego ogrom może dziwić, a raczej rozmieszczenie kamer. Jest ono niesymetryczne i wygląda trochę, jakby ktoś je rozsypał i uznał, że w sumie skoro już tak leżą - mogą zostać. Fot. Adrian Sobolewski/ Moduł aparatów został podzielony na dwie części - mniejsze wewnętrzne koło i większy szklany prostokąt, które łącznie zajmują około 1/3 tyłu urządzenia. W wewnętrznym kole odstaliśmy trzy kamery ułożone w trójkąt, obok których (też nie tworząc symetrycznego kwadratu) umieszczono logo Zeiss. Pod nimi, w większej, prostokątnej wyspie znalazł się dodatkowy aparat peryskopowy, a po prawej stronie - flash i kolejny branding Zeiss. Fot. Adrian Sobolewski/ Muszę przyznać, że do tego elementu telefonu mam dość ambiwalentny stosunek. Rozumiem jego użytkowość - Vivo po prostu potrzebowało tyle miejsca aby zmieścić wszystkie aparaty i matryce. Wielkość wyspy działa też świetnie na ergonomię - przez to, że zajmuje całą szerokość telefonu, przy położeniu go na stole nie przechyla się tak, jak ma to miejsce w smartfonach z aparatami tylko po jednej stronie urządzenia. Z drugiej strony, szczególnie mając tak duży moduł, Vivo mogło pokusić się o więcej symetrii w rozmieszczeniu obiektywów, wyglądałoby to po prostu o wiele lepiej. Fot. Adrian Sobolewski/ Jednak cała reszta smartfona to już tylko i wyłącznie plusy. Pozostały tył pokryty jest matowym, czarnym szkłem - wygląda to bardzo premium, sprawia też, że smartfon nie jest aż tak śliski. Ramki wykonane z wysokiej jakości aluminium. Po lewej stronie obudowa jest niezakłócona żadnymi wstawkami, po prawej zaś mamy trzy przyciski funkcyjne odpowiadające za poziom głośności oraz włączanie i wyłączanie ekranu. Przyciski są nieskazitelnie spasowane i mają miłe dla ucha, donośne kliknięcie. Fot. Adrian Sobolewski/ Fot. Adrian Sobolewski/ Kolejną kwestią jest przód telefonu. Dostajemy tutaj ogromny, prawie 6,8" ekran z zakrzywionymi brzegami i minimalistyczną ramką, a także z małym wycięciem na środku, w którym umieszczono aparat 32 MP. Na górnej krawędzi znalazło się też miejsce dla głośnika do rozmów, który pełni też funkcję drugiego głośnika stereo. Fot. Adrian Sobolewski/ Pozostałą jeszcze górna i dolna ramka telefonu. Na górze widzimy napis Professional Photography, mikrofon do redukcji szumów oraz blaster IR. Z kolei na dole został umieszczony główny głośnik, kolejny mikrofon, do tego tacka sim na dwie karty nano-SIM oraz, oczywiście, port USB-C Fot. Adrian Sobolewski/ Ogólnie telefon prezentuje się świetnie i w każdym calu bije od niego poczucie klasy premium - od ekranu, przez czarne, matowe szkło, aż do jakości wykonania i monstrualnych aparatów. Warto też zwrócić uwagę, że jest dość ciężki i przez swoje rozmiary może być trochę nieporęczny dla osób z małymi dłońmi. Jednak osoby lubiące większe smartfony bez wątpienia będą nim całkowicie zachwycone. Wyświetlacz Bardzo ciężko jest stworzyć telefon, który ma szczycić się swoimi możliwościami fotograficznymi oraz kinematograficznymi, bez połączenia go z wyśmienitym ekranem, który będzie w stanie pokazać wszystkie te stworzone zdjęcia i filmy. Na szczęście Vivo podołało temu zadaniu i w skrócie można powiedzieć, że ekran w najnowszym flagowcu firmy jest absolutnie zachwycający. Fot. Adrian Sobolewski/ Za wyświetlanie treści odpowiada panel E5 od Samsunga, znany z innych flagowców różnych firm. Jest to wyświetlacz wykonany w technologii LTPO-3 AMOLED. Jego rozdzielczość to aż 3200x1440, może też pochwalić się dynamicznym skalowanie częstotliwości odświeżania w zakresie 10-120 Hz. Ponadto, jak przystało na AMOLED z najwyższej półki, osiąga aż 1500 nitów jasności chwilowej i ma certyfikację HDR10+. Fot. Adrian Sobolewski/ Jednak jak Vivo poradziło sobie z kalibracją takiego wyświetlacza. Coż - jest świetnie. Do wyboru mamy trzy tryby kolorów - standardowy, profesjonalny oraz jasny. Tryb standardowy obsługuje kolory DCI-P3, profesjonalny - sRGP, a jasny jest typowym przesyconym trybem dla fanów kolorów podobnych do tych znanych z bajek dla dzieci. Fot. Adrian Sobolewski/ Dla codziennego przyjmowania treści zdecydowanie najlepiej wygląda opcja profesjonalna - kolory są naturalne i nieprzesycone. Mamy też możliwość dostosowanie temperatury kolorów, jednak w trybach standardowym, jak i profesjonalnym, domyślna wartość jest idealnie dobrana. Zmiana rozdzielczości ekranu Dopasowywanie kolorów ekranu Odświeżanie ekranu Warto też wspomnieć o możliwościach dostosowywania ekranu. Vivo pozwala zarówno na zmianę rozdzielczości wyświetlacza, jak i częstotliwości odświeżania obrazu. Jeśli chodzi o rozdzielczość, mamy dwie opcje - 3200x1440 oraz 2400x1080. Ta pierwsza zagwarantuje nam zwiększone detale kosztem czasu pracy na baterii, z kolei druga pomoże nam utrzymać telefon z dala od gniazdka na dłużej. Fot. Adrian Sobolewski/ Z kolei częstotliwość odświeżania ekranu możemy wybrać jako jedną z trzech opcji. Po pierwsze mamy tryb adaptacyjny, który dobiera odpowiednie odświeżanie obrazu do tego, co jest wyświetlane na ekranie. Druga opcja to stałe 60 klatek na sekundę, a trzecia - stałe 120 Hz. Warto trzymać się opcji adaptacyjnej - można dzięki niej zyskać więcej czasu działania telefonu bez podłączania do ładowania, a bardzo trudno odczuć jakiekolwiek różnice między tym wariantem a stałymi 120 Hz. Wydajność Za działanie Vivo X80 Pro odpowiedzialny jest procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1, który współpracuje z 12 GB RAMu. Jest to tegoroczny flagowy układ od Snapdragona (co prawda niedawno zastąpiony przez Snadragon 8+ Gen 1 na samym szczycie). Na papierze jest to świetny układ, jednak w praktyce okazuje się on jedynym większym niedociągnięciem tego telefonu - co gorsza dla Vivo, wcale nie z winy samego smartfona, ale właśnie czipu. Fot. Adrian Sobolewski/ Zacznijmy jednak od pozytywów. X80 Pro w szczycie swoich możliwości jest telefonem, do którego nie mogę mieć zarzutów. Płynność działania jest z najwyższej półki, a zarówno benchmarki syntetyczne, jak i wymagające gry, nie pozostawiają wątpliwości, że jest to jeden z najmocniejszych smartfonów z Androidem na rynku. Cokolwiek na nim zapragniemy zrobić - telefon zrobi to szybko, sprawnie i bez przycięć. Podobnie sprawa się ma, jeśli chodzi o pamięć RAM- telefon ma jej pod dostatkiem, więc nie będziemy mieć problemu ze zwalnianiem telefonu, gdy otworzymy kolejną kartę w Google Chrome. Jednakże tutaj też jest pewien minus - smartfon bardzo agresywnie stara się zamykać otwarte aplikacje, co ma na celu oszczędzanie RAMu. Nie jest to jednak wina sprzętu, a raczej FunTouch OS - szerzej omówię ją więc w odpowiednim rozdziale. Niestety, Snapdragon 8 Gen 1 cierpi na ogromne problemy z przegrzewaniem, które możemy zauważyć we wszystkich telefonach z tym czipem. Oznacza to, że dotknęły one też Vivo X80 Pro - i to dość poważnie. Jeśli spojrzymy na pierwsze benchmarki widzimy, że telefon działa bardzo sprawnie, w tyle pozostawiając całą konkurencję poza innymi telefonami z tym samym czipem. Jednakże każdy kolejny benchamark z rzędu zdecydowanie pogarsza wyniki telefonu. Najlepiej widać ten problem w przypadku testu 3D Mark. Pierwsze przejście przez test daje wynik dochodzący do 7805 punktów - świetny rezultat. Jednakże do pięciu przejściach przez ten sam test z rzędu widzimy drastyczny spadek aż o 2300 punktów - telefon osiąga wynik zaledwie 5497 pkt. Oznacza to spadek wydajności aż o 30% - jest to istna otchłań. Warto wspomnieć, że nawet przy takich osiągach (które otrzymujemy po kilku, dokonanych od razu po sobie, wymagających testach) telefon działa bardzo sprawnie i nie byłoby to problemem zauważalnym dla większości użytkowników. Jednak nie jest to koniec problemów z przegrzewaniem, gdyż gorący procesor musi gdzieś odprowadzić swoje ciepło. Fot. Adrian Sobolewski/ W przypadku Vivo X80 Pro duża część tego ciepła jest wyczuwalna przez plecki telefonu. Po kilku takich testach lub po dłuższej chwili spędzonej w wymagającej grze, plecki są bardzo gorące - do tego stopnia, że ciężko jest utrzymać telefon w rękach, gdyż zaczyna on parzyć w dłonie. To niesamowicie niefortunne - tak świetny telefon jest wyhamowywany przez nieodpowiednio zoptymalizowany procesor. Oprogramowanie i funkcje Każdy szanujący się producent telefonów tworzy swoją własną nakładkę na Androida, dzięki której chce podbić serca swoich klientów. Nie inaczej jest w przypadku Vivo - firma korzysta z nakładki FunTouch OS, która w przypadku modelu X80 Pro bazuje na Androidzie 12. Niestety nie za każdym razem tworzenie własnej nakładki wychodzi producentom na dobre i tak jest w przypadku Vivo. FunTouch OS od samego początku wita nas mnogością funkcji, ale też wieloma aplikacjami zainstalowanymi na telefonie bez naszego udziału. Ekran główny 1 Ekran główny 2 Na początku przyjrzyjmy się dodatkowym funkcjom. Jak przystało na nakładkę pochodzącą od chińskiego producenta, mamy tutaj zatrzęsienie nowych możliwości - niektórych całkiem przydatnych, innych mniej. Jest sporo możliwości dopasowania telefonu do siebie, możemy zmieniać Always on Display, czcionkę telefonu, a nawet skróty otwierane z ekranu blokady za pomocą odcisku palca. Do tego dochodzi tryb Ultra Game - znany z innych marek tryb skupienia, który jednocześnie przyspiesza procesor telefonu, pozwalając na lepsze osiągi w wymagających aplikacjach. Możliwości jest wiele, jednak trzeba przyznać, że ich uporządkowanie jest dość słabe. W menu ustawień Vivo można łatwo się zgubić, a niektóre pokrewne opcje rozrzucone sa po kilku różnych zakładkach. Dostosowanie telefonu do siebie jest możliwe i opcji jest naprawdę wiele, jednak samo robienie tego nie jest zbyt intuicyjne i powinno zostać dopracowane. Tryb Ultra Game - jedyne menu, które z jakiegoś powodu jest szare Szybkie ładowanie i czytnik linii papilarnych Niestety to nie koniec złych wieści dla tejże nakładki. Samo jej działanie również nie należy do najbardziej płynnych. Podczas gdy telefon bez problemu radził sobie z najbardziej wymagającymi aplikacjami, zacięcia napotkałem tylko w jednym miejscu - podczas przewijania szuflady aplikacji oraz menu ustawień. Dodatkowo szuflada aplikacji nie współpracuje odpowiednio z dynamicznym odświeżaniem obrazu - nieraz wydaje się, że zacina się na około 10 Hz i przez kilka sekund szuflada porusza się, jakby była pokazem slajdów. W tym momencie warto też wspomnieć o czytniku linii papilarnych, po którym spodziewałem się zdecydowanie więcej. Jest to skaner soniczny, przez co tym bardziej spodziewałem się bardzo szybkiego działanie, jednak wcale tak się nie stało. Skaner nie dość, że co jakiś czas potrzebuje kilku sekund, aby zarejestrować mój odcisk palca, to jeszcze nieraz w ogóle nie jest w stanie tego zrobić - pomaga tylko włączenie i wyłączenie ekranu. Szkoda, po recenzowany przeze mnie wcześniej realme GT Neo 3T zdecydowanie bije Vivo na głowę - kosztując ponad dwa razy mniej. Ustawienia personalizacji Ułatwienia dostępu Widzimy więc, że nakładka Vivo cierpi na typowe problemy dla telefonów podobnych producentów, ale też ma podobne plusy. Dostajemy naprawdę duże możliwości personalizacji, a nakładka jest naładowana po brzegi nowymi, przydatnymi (lub mniej) funkcjami, których nie znajdziemy w innycvh telefonach. Jednak z drugiej strony możemy się tu spodziewać śmieciowych aplikacji, kilku lagów i niedopracowań, czy też błędów, których raczej nie doświadczymy w telefonach od Samsunga czy Google. Co jest dla nas ważniejsze - musimy wybrać już sami. Aparat Dotarliśmy w końcu do dania głównego - aparatów Vivo X80 Pro. Bardzo ciężko zacząć ten segment, gdyż ciężko mi ukryć swoją ekscytację. Dlatego zacznę od bardzo krótkiego podsumowania - aparaty w Vivo, wraz z możliwościami oferowanymi przez przetwarzenie obrazów od Zeiss, robią najlepsze zdjęcia wśród współczesnych telefonów. Mainstreamowi potentaci - Galaxy S22 Ultra, iPhone 13 Pro Max czy Pixel 6 Pro nie mogą się równać z możliwościami X80 Pro. Jeśli więc zależy Wam na najlepszym aparacie w telefonie - szczególnie gdy w Polsce nie będzie sprzedawane Xiaomi 12S Ultra - powinniście wybrać właśnie flagowiec od Vivo. Fot. Adrian Sobolewski/ Spójrzmy więc na opcje, które oferuje aparat X80 Pro. Dostajemy tutaj łącznie pięć aparatów - jeden z przodu oraz cztery z tyłu. Główny obiektyw tylny korzysta z matrycy ISOCELL GNV od Samsunga - świetnego sensora o przekątnej 1/1,31", rozdzielczości 50 MP i przesłonie f/ Dodatkowo dostajemy 48 MP obiektywn szerokokątny, 12 MP obiektyw portretowy z gimbalem oraz 8 MP obiektyw peryskopowy z 5x zoomem optycznym. Z kolei z przodu umieszczona została 32 MP kamera do selfie. Obiektyw szerokokątny Obiektyw główny Obiektyw portretowy Obiektyw peryskopowy Jednak to nie wszystko. Vivo opracowało także koprocesor V1+, którego zadaniem jest przetwarzanie obrazów produkowanych przez powyższe aparaty. Do tego dochodzi współpraca z firmą Zeiss. Razem Vivo i Zeiss stworzyły nie tylko algorytmy przetwarzania obrazów, ale także konstrukcje obiektywów do X80 Pro - aż do specjalnej powłoki antyrefleksyjnej Zeiss T*. Współpraca z Zeiss doprowadziła także do kreacji dedykowanych sposobów przetwarzania obrazów Zeiss True Color. Jest to sposób cyfrowego wywoływania naszych zdjęć, który kładzie nacisk na naturalność kolorów. Wiele algorytmów w telefonach stawia raczej na dość ostre nasycenie i wyostrzenie zrobionych zdjęć - większość osób preferuje takie barwy. Jednak ten tryb stara się, aby kolory za wszelką cenę były jak najbardziej zbliżone do tych, które widzi nasze oko. Tryb Zeiss True Color Tryb Zwykły Osobiście również jestem ogromnym fanem tego podejścia, a reprodukcja kolorów serwowana przez ten tryb jest, według mnie, najwyższym poziomie - trudno jest wracać do innych telefonów czy korzystać z jakiegokolwiek innego trybu, mając ten do dyspozycji. Tryb Zeiss True Color Tryb Zwykły Przyjrzyjmy się jednak samym aparatom. Główna matryca to, jak wspominałem, model ISOCELL GNV od Samsunga. Jest to spory sensor 1/1,31" z obiektywem o przesłonie f/ o rozdzielczości 50 MP. Zdjęcia robione tym aparatem wychodzą absolutnie fenomenalnie - zarówno w dobrym świetle, jak i w gorszych warunkach. Duża matryca pozwala na zebranie dużej ilości światła i uzyskanie wielu detali nawet w trudniejszych warunkach. Z tego samego powodu aparat również świetnie radzi sobie z prześwietleniami czy zaciemnieniami - zakres dynamiczny jest bardzo szeroki. Fot. Adrian Sobolewski/ Fot. Adrian Sobolewski/ Nie sposób nie wspomnieć znów o kolorach - są fenomenalne. Główny aparat w trybie Zeiss True Color serwuje zdjęcia, które bardzo dokładnie oddają rzeczywiste kolory - podczas całego testowania nie zauważyłem żadnych błędów. Jedynym mankamentem jest niestety reklamowana powłoka antyrefleksyjna Zeiss T* - wydaje się, że nie działa ona zbyt dobrze. Aparat jest bardzo czuły na refleksy, przez co zdjęcia w promieniach słońca często są narażone na smugi światła i niechciane odbicia. Fot. Adrian Sobolewski/ Fot. Adrian Sobolewski/ Bardzo podobne wrażenia przynosi kamera szerokokątna. Ten moduł korzysta z matrycy Sony IMX598 o rozdzielczości 48 MP, przekątnej 1/2" i otwarciu przesłony f/ Wielkim osiągnięciem jest znów reprodukcja kolorów. Wielu producentów potrafi dobrze dobrać ustawienia do swojej głównej kamery, ale przełączając się na szeroki kąt, widzimy ogromną róznicę - nie jest tak w tym przypadku, kolory są nadal świetnie dopasowane i idealnie oddają rzeczywistość. Obiektyw szerokokątny Co ważniejsze, także w tym przypadku moje pochwały nie kończą się na dobrych warunkach oświetleniowych. Aparat szerokokątny również świetnie radzi sobie w gorszym świetle - zdecydowanie pomaga tutaj tryb HDR. Brak OIS (ta kamera jako jedyna z czterech tylnych go nie posiada) także nie jest specjalnie wyczuwalny. Kamera nie ma też dużych problemów ze zniekształceniem spowodowanym szerokim katem - oprogramowanie bez zarzutu radzi sobie z krawędziami zdjęć. Fot. Adrian Sobolewski/ Pozostałe dwie kamery nie są już na tak niesamowicie wysokim poziomie, jaki został ustanowiony przez aparat główny i szeroki kąt. Jednak nadal zarówno 12 MP aparat portretowy, jak i 8MP 5x zoom peryskopowy, nadal robią jednak świetne zdjęcia. Różnica wynika tutaj raczej z faktu, że aparat główny i szerokokątny zawieszają poprzeczkę tak wysoko. Zarówno 2x zoom portretowy, jak i 5x zoom peryskopowy zdecydowanie wyróżniają się na tle konkurencji - dobrze zbierają detale, radzą sobie też zadowalająco w słabszym świetle czy w przypadku trudniejszego oświetlenia. Fot. Adrian Sobolewski/ Fot. Adrian Sobolewski/ Co ciekawe, Vivo również musi uważac, że te aparaty są o klasę gorsze od dwóch pozostałych. Aparat 2x zoom używany jest tylko do zdjęć portretowych - a nie do zwykłych zdjęć z dwukrotnym przybliżeniem. Te wykonywane są za pomocą aparatu głównego z cyfrowym przybliżeniem. To wydaje się świetną opcją - główny aparat radzi sobie bez problemu z takim cyfrowym przybliżeniem, a w zamian za to dostajemy zdecydowanie większe możliwości główniej matrycy. Fot. Adrian Sobolewski/ Fot. Adrian Sobolewski/ Warto też wspomnieć o możliwościach kinematograficznych telefonu. Dostajemy tutaj standardowy zestaw nagraniowy dla telefonów z najwyższej półki - możemy nagrywać w 1080p 30/60 FPS, 4K 30/60 FPS oraz w 8K 30 FPS. Z nagrywania w 8K można zrezygnować, kamera najlepiej wypada w 4K i 1080p - wtedy zarówno stabilizacja, jak i przetwarzanie obrazu, działa o wiele lepiej niż w największej rozdzielczości. Fot. Adrian Sobolewski/ Fot. Adrian Sobolewski/ Jeśli chcemy użyć funkcji gimbala, do naszej dyspozycji będzie jedynie rozdzielczość FullHD w 30 i 60 klatkach na sekundę. Zarówno tryb Ultra stabilizacji, jak i stabilizacji według horyzontu (gdzie możemy obrócić telefon nawet o 180 stopni, a obraz pozostanie w tym samym miejscu) działa świetnie i bardzo naturalnie. Fot. Adrian Sobolewski/ Fot. Adrian Sobolewski/ Jest też dedykowany tryb Zeiss Cinematic, który ogranicza nasze możliwości nagrywania do standardowego dla filmów 1080p/24 FPS, ale dokłada do nich dynamiczny bokeh - czyli rozmycie tła. Tryb działa bardzo sprawnie i potrafi znacząco zmienić wygląd ujęć nagrywanych z innymi osobami. Tryb Superksiężyc Do naszej dyspozycji jest jeszcze wiele funkcji - aparat jest pełen nowinek, dodatków i dedykowanych trybów. Ogólnie trzeba powiedzieć, że jest to najbardziej rozbudowana i zarazem najlepsza kamera w telefonie, jakiej miałem przyjemność używać i trudno wyobrazić sobie, że zostanie prędko pobita przez konkurencję. Po raz pierwszy naprawdę jestem przekonany, że marketing dotyczący fotografii na stronie producenta nie jest przesadzony - to rzeczywiście jest najlepszy fotograficzny smartfon dostępny aktualnie na rynku. Bateria Vivo X80 Pro może też pochwalić się naprawdę niezłymi osiągami jeśli chodzi zarówno o czas ładowania, jak i czas działania na baterii. Telefon może przewodowo ładować się z mocą do 80 W (ładowarka jest dołączona do zestawu), obsługuje też szybkie ładowanie bezprzewodowe 50 W (jednak ta ładowarka jest już do kupienia osobno). Ponadto możemy też korzystać z bezprzewodowego ładowania zwrotnego. Z kolei za długość działania odpowiada bateria o pojemności 4700 mAh - samo ogniwo nie jest ani zdecydowanie mniejsze, ani zbyt małe w porównaniu do konkurencji. Fot. Adrian Sobolewski/ Jeśli chodzi o czas pracy na baterii - bardzo zależy on od naszych ustawień. Jeśli będziemy z telefonu korzystać z ekranem w rozdzielczości 3200x1440 i ze stałym 120 FPS, czeka nas zapewne codzienne ładowanie. Jeśli jednak zdecydujemy się na dynamiczną szybkość odświeżania oraz rozdzielczość 2400x1080 - powinniśmy bez problemu wyciągnąć z telefonu dwa dni pracy. Nasz stały test przeprowadziłem w trybie bardziej energooszczędnym - 2400x1080, adaptacyjne odświeżanie. Poza tym - film w 720p odpalony w MXPlayer na 50% jasności i 50% głośności, wszystkie komunikacje bezprzewodowe włączone. Jak widać, telefon plasuje się w środku stawki - to dobry wynik. Podobnie jest w przypadku ładowania. Co prawda 80W ładowarka nie zawsze działa na sto procent swoich możliwości, jednak jest to spodziewane przy upałach, w których przyszło mi ją testować. Nadal jednak ładowanie jest bardzo szybkie i sprawne, a telefon nie grzeje się nadmiernie. Poniżej wykres szybkości ładowania korzystając z dołączonej ładowarki Flash Charge: Ogólnie bateria i ładowanie Vivo X80 Pro spisuje się świetnie i będzie w zupełności wystarczające, aby zaspokoić nasze najbardziej nawet wymagające potrzeby. Telefon bez problemu wystarczy na cały dzień nawet najbardziej intensywnej pracy, a dzięki szybkiemu ładowaniu napełnienie sporej baterii nie będzie żadnym problemem. Cena Ile możemy zapłacić za dobry telefon? Odpowiedzi na to pytanie będą różne dla każdego - niektórzy nie chcą słyszeć o smartfonach za więcej niż 1500 zł, dla innych cena nie gra roli, ważny jest tylko dostęp do najnowszych funkcji i nowinek. Jednak ile możemy zapłacić za telefon, który jest świetny we wszystkim i najlepszy w segmencie, który dla wielu osób jest tak ważny - fotografii? Vivo uznało, że ma odpowiedź na to pytanie i wyceniło X80 Pro na dość zaporową cenę - 5999 zł. Nie mamy też zbyt dużego wyboru - dostępna jest tylko jedna konfiguracja pamięci 12/256 GB, oficjalnie kupimy też zaledwie jeden kolor. Fot. Adrian Sobolewski/ Czy to dużo? Bez wątpienia. Jednak czy to odpowiednia cena za tak dobry telefon? Uważam, że tak. Vivo X80 Pro robi zdjęcia lepsze od wielu współczesnych aparatów kompaktowych, a do tego jest niesamowicie wydajnym telefonem z flagowymi podzespołami, świetnym ekranem i głośnikami. Jest na najwyższej półce jeśli chodzi o każdy szczegół, a w kwestii fotografii nie ma sobie równych. Za taki tytuł można zapłacić wiele. I choć uważam, że zapewne nie kupi go wiele osób - jeśli ktoś szuka niesamowitego telefonu z najwyższej półki, ta cena jest jak najbardziej uzasadniona. Podsumowanie Muszę przyznać, że Vivo X80 Pro niesamowicie mnie zaskoczył. Od pierwszego włączenia aparatu telefon był tylko serią pozytywny odczuć. Aparaty były niesamowite i robienie zdjęć tym telefonem niesamowicie cieszyło - szczególnie gdy okazało się, że dostępny jest tryb Zeiss True Color. Podobnie było z zabawą kamerą, czy też z samym użytkowaniem telefonu. Każdy jego aspekt był niesamowicie sprawny, szybki i bezproblemowy. Fot. Adrian Sobolewski/ Oczywiście, małe irytacje FunTouch OS-em się pojawiały, ale nie umniejszało to ogólnych niesamowicie pozytywnych odczuć telefonem - jest to jeden z najlepszych smartfonów, jakie miałem szczęście używać i zdecydowanie polecam go każdemu. Smartfon wygląda świetnie i jest nieskazitelnie zbudowany. Ekran również daje samą przyjemność z użytkowania - jest świetnie skalibrowany, szczegółowy i jasny - podobnie głośniki, które na każdym poziomie głośności idealnie dają sobie radę. Ogólnie jest to telefon, którego nie sposób nie polecić - jeśli więc szukamy smartfona, a cena nie gra roli - Vivo X80 Pro powinien znaleźć się na szczycie naszej listy marzeń.
Brakuje Ci pamięci na zdjęcia, filmy i aplikacje w smartfonie i sprzęt wolniej działa? Jeśli pamięć wewnętrzna telefonu jest pełna, możesz ją rozszerzyć za pomocą kart pamięci SD lub cyfrowej chmury. Warto jednak wiedzieć nie tylko, jak zwiększyć pamięć w telefonie, ale też jak najlepiej zwolnić i wyczyścić pamięć smartfona, gdy miejsca mimo to SD do telefonuJak zwiększyć pamięć w telefonie? Najprostszym rozwiązaniem jest zakup karty microSD. Możesz to zrobić, jeśli Twój smartfon jest wyposażony w gniazdo microSD. Przed zakupem upewnij się jednak, czy Twój telefon obsługuje kartę o wybranej Orange znajdziesz szeroką ofertę smartfonów ze slotem na kartę microSD. Możesz je kupić z abonamentem albo bez abonamentu, także na raty 0% – nawet jeśli nie jesteś naszym klientem!Sprawdź niedrogie smartfony z obsługą kart microSD >>Pamiętaj też, że w różnych modelach telefonów znajdziesz kilka rozwiązań umożliwiających Ci korzystanie z karty microSD w połączeniu z kartami SIM. Najczęściej są to:slot na kartę SIM i kartę microSD – w telefonie są dwa oddzielne miejsca na obie karty;hybrydowy dual SIM – w telefonie znajdują się dwa sloty SIM, decydujesz, czy korzystasz z dwóch kart SIM (czyli dwóch numerów telefonu) czy z jednej karty SIM i jednej micro SD;dual SIM i oddzielny slot na kartę microSD – w smartfonie znajduje się miejsce na 2 karty SIM i na jedną kartę karty microSD dostępne w sklepie Orange >>Pamiętaj, że w Orange możesz skorzystać z opcji eSIM, czyli wirtualnej karty SIM, której nie musisz fizycznie umieszczać w telefonie. Funkcję eSIM oferują wybrane modele smartfonów, a także smartwatche i tablety. Z eSIM skorzystasz tylko w Orange. Usługa jest dostępna w ramach oferty na abonament, kartę i Orange Flex
Witam, Czy ktoś ma pomysł jak dostać się po kablu USB do pamięci wewnętrznej telefonu, bez możliwości odblokowania hasłem na ekranie? Telefon upadł i ma uszkodzony wyświetlacz oraz prawdopodobnie digitizer. Próba odblokowania go odciskiem palca nic nie daje, bo za pierwszym razem po uruchomieniu trzeba użyć hasła. (tak wiem, trzeba go było nie wyłączać...) Próbowałem wpisać hasło podpinając klawiaturę przez adapter USB-OTG, ale wyczytałem że ten model nie wspiera urządzeń HID (po podłączeniu są 2 wibracje i po wpisaniu hasła i podłączeniu do komputera żadnych plików nie widać). Znalazłem także, że nie wspiera on adapterów USB-C -> HDMI. Telefon jest uruchomiony i zalogowany do konta google, do którego oczywiście mam dostęp na komputerze. Czy jest szansa żeby jakoś odblokować ekran i podpinając telefon do komputera zgrać pliki zapisane w pamięci wewnętrznej? Czy zostaje tylko wymiana wyświetlacza? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie! Wiktor
jak dostać się do pamięci wewnętrznej telefonu